Temat, który mimo handmade'owego charakteru bloga na pewno będzie się przewijał bardzo często.
Szczeniak rasy kundel odmiany zaczepno-obronnej, urodzony gdzieś pod koniec 2014 roku.
Pies
pozbawiony jakichkolwiek resztek instynktu samozachowawczego w
kontaktach z innymi gatunkami (a więc regularnie ustawiany i dominowany
przez moje szczurze stado). Wulkan energii i mistrz gonienia własnego
ogona na długi dystans.
Milo to moje wielkie wyzwanie, pierwszy zupełnie własny pies, a zarazem
też pierwszy jakiego samodzielnego układania się podjęłam. Całą prace
bardzo ułatwia fakt, że młody jest niezwykle pojętnym i chętnym do
współpracy z człowiekiem zwierzakiem. Nie brakuje nam też porażek (jak choćby nadmierna szczekliwość), ale
powoli dążymy do celu i pracujemy nad jeszcze większym posłuszeństwem
:).
Z tym ganianiem za ogonem trzeba się zgłosić do zoopsychologa. To zachowanie nie jest zdrowe. Reszta to jakbym o swojej Sweetulce czytała z tym, że ona jest rasy Kundel Z Lasu.
OdpowiedzUsuń