Ci, którzy śledzą tę stronę trochę dłużej z pewnością zorientowali się już, że psie zabawki nie mają w naszym domu zbyt długiego życia. Rudeł pluszaki ewentruje w ciągu paru chwil od dostania ich w swoje szczęki, a gumowe gryzaki najczęściej pierwszy fragment tracą po czasie nie dłuższym niż 2 tygodnie memłania.
Rok poszukiwań pancernych psich zabawek skłonił mnie do wypracowania pewnych kryteriów, którymi kieruje się przy wyborze, by jak najbardziej zminimalizować konieczność wymieniania ich co tydzień ;).
1. Materiał.
Nie dla nas flauszowe, mięciutkie pluszaczki pokroju Konga Snugga. Tak delikatny materiał nie spisze się za dobrze przy zawziętych szarpaczo-gryzaczach. W wyborze zabawek dla niszczycieli powinniśmy stawiać raczej na gumę - i to dość grubą. Inną opcją są nylonowe zabawki (pokroju tych produkowanych przez firmę Nylabone) - jednak ja osobiście nie jestem fanką aż tak twardych materiałów, i mam wrażenie, że mimo zapewnień producenta, mogą one ranić dziąsła, a przy bardziej zawziętych psach możemy nawet dorobić się uszkodzenia zębów.
Wielu producentów wprowadziło też klasyfikację wytrzymałości swoich zabawek. Kong posiada dwie linie - zwykłą i Extreme - dla psów o silniejszych szczękach. Podobnie jest w przypadku Planet Dog i Zee.Dog - obie mają pięciostopniową skalę wytrzymałości swoich produktów. Niszczycielskie futrzaki zdecydowanie powinny być zaopatrywane w zabawki z najwyższej kategorii twardości.
2. Rozmiar
Jeśli nasz zwierzak jest wyjątkowo zawziętym mordercą piłeczek i gryzaków powinniśmy kupować zabawki o rozmiar większe od tych, które według producenta powinny odpowiadać naszemu psu. Większy rozmiar sprawi, że nie tak łatwo będzie psu zakleszczyć zabawkę między trzonowcami i piłować nimi powierzchnię ;)
3. Kształt
Zabawki z mocno wystającymi poza powierzchnię wypustkami, ogonkami czy innymi miejscami o które pies może łatwo "zahaczyć" ząb będą tymi, od których zacznie się rozrywanie zabawki na strzępy. Powinniśmy celować w zabawki o opływowych kształtach, a więc piłki, owalne, gruszkowate kształty. Także bałwanki o niezbyt głębokim wcięciu między "kulami" będą dobrym wyborem.
4. Cena
Niestety, na tej płaszczyźnie poległam i muszę przyznać, że w większości przypadków dobry materiał = odpowiednio wysoka cena. Stosunkowo najdłużej zawsze wytrzymywały z Milo zabawki droższych firm - Kong, i nasze najnowsze Zee.Dog i Planet Dog. Chlubnym wyjątkiem w tym zestawieniu będą truskawka i jabłuszko od Comfy- obie kosztujące niewiele ponad 10 zł, dalej pozostały bez szwanku.
5. Zastosowanie
Nawet najporządniejszy szarpak nie wytrzyma starcia sam na sam z psimi szczękami - bo nie do tego został stworzony. Szarpaki i aporty stosujmy do tego do czego nadają się najlepiej - czyli do wspólnej zabawy z psem. Do samotnej zabawy zdecydowanie lepiej będą nadawały się solidne gryzaki do napełniania.
A na co Wy zwracacie uwagę przy doborze zabawek dla swoich psiaków?
poniedziałek, 27 czerwca 2016
poniedziałek, 18 kwietnia 2016
Wrzucamy do koszyka! - czyli zabawkowo-akcesoriowe plany zakupowe.
Nie ulega wątpliwości, że jestem straszną zakupoholiczką. Zwłaszcza, jeśli chodzi o psie akcesoria. Chyba nie ma takiej kwoty, której nie byłabym w stanie przepuścić w całości na nowe rzeczy dla Rudego :P.
W związku z powyższym, stale znajduje przedmioty, które chciałabym koniecznie mieć w swojej szafie psich gratów. Póki co, od ich zdobycia powstrzymuje mnie tylko chroniczny brak gotówki ;).
Oto parę perełek , które szczególnie wpadły mi w oko i koniecznie chciałabym wrzucić do wirtualnego koszyka przy kolejnych zakupach.
1.Zabawki Zee. Dog:
Jak już wspominałam z jednych poprzednich postów - przepadam za szelkami tej firmy. Niedawno zaopatrzyłam się też w smycz i obrożę tego producenta i póki co - jestem równie zadowolona. Dlatego też, kiedy Jaro z bloga "Tiger-Prawie basenji" (klik!) napisał mi o zabawkach od Zee. Dog nie mogłam nie przejrzeć dostępnej oferty. Strasznie urzekły mnie geometryczne warzywka - zwłaszcza papryka, strączek fasoli i ... świecący w ciemności kalafiorek :) - na któreś na pewno się niebawem zdecyduje :)
Co tu dużo pisać- kultowa
piłka-ażurka, którą znają chyba wszyscy psiarze :). Strasznie mi się
podoba, ale jakoś nie udało mi się jej do tej pory nigdzie dorwać.
3.Kong Extreme
Milo jest ponadprzeciętnym niszczycielem - powtarzam to co prawda przy każdej okazji, ale myślę, że warto to podkreślić jeszcze raz, dla jasności. Udało mu się zamordować ze szczególnym okrucieństwem już dwa kongi o rozmiarze S - z czego jeden był wersją czarną, dla psów niszczących. Dam Kongom jeszcze jedną, ostatnią szansę, celując tym razem w rozmiar M. Jeśli i tym razem się nie powiedzie i bałwanek zostanie rozczłonkowany - chyba odpuszczę sobie tę atrakcję:P.
6.Planet Dog Orbee-Tuff Orbee Ball
W związku z powyższym, stale znajduje przedmioty, które chciałabym koniecznie mieć w swojej szafie psich gratów. Póki co, od ich zdobycia powstrzymuje mnie tylko chroniczny brak gotówki ;).
Oto parę perełek , które szczególnie wpadły mi w oko i koniecznie chciałabym wrzucić do wirtualnego koszyka przy kolejnych zakupach.
1.Zabawki Zee. Dog:
Jak już wspominałam z jednych poprzednich postów - przepadam za szelkami tej firmy. Niedawno zaopatrzyłam się też w smycz i obrożę tego producenta i póki co - jestem równie zadowolona. Dlatego też, kiedy Jaro z bloga "Tiger-Prawie basenji" (klik!) napisał mi o zabawkach od Zee. Dog nie mogłam nie przejrzeć dostępnej oferty. Strasznie urzekły mnie geometryczne warzywka - zwłaszcza papryka, strączek fasoli i ... świecący w ciemności kalafiorek :) - na któreś na pewno się niebawem zdecyduje :)
Źródło: http://toys4dogs.pl |
Źródło: http://toys4dogs.pl |
Źródło: http://toys4dogs.pl |
2. JW Pet HOL-EE Roller
Milo jest ponadprzeciętnym niszczycielem - powtarzam to co prawda przy każdej okazji, ale myślę, że warto to podkreślić jeszcze raz, dla jasności. Udało mu się zamordować ze szczególnym okrucieństwem już dwa kongi o rozmiarze S - z czego jeden był wersją czarną, dla psów niszczących. Dam Kongom jeszcze jedną, ostatnią szansę, celując tym razem w rozmiar M. Jeśli i tym razem się nie powiedzie i bałwanek zostanie rozczłonkowany - chyba odpuszczę sobie tę atrakcję:P.
Źródło: http://toys4dogs.pl |
4.Planet Dog Orbee-Tuff Produce Artichoke
Strasznie warzywnie w tym moim zestawieniu, prawda? ;). Kolejny gryzaczek-napełniaczek na mojej liście. Tym razem karczoch od Planet Dog. Bardzo podoba mi się forma warzywnych zabawek tej firmy i jestem ciekawa, jak z ich wytrzymałością.
Strasznie warzywnie w tym moim zestawieniu, prawda? ;). Kolejny gryzaczek-napełniaczek na mojej liście. Tym razem karczoch od Planet Dog. Bardzo podoba mi się forma warzywnych zabawek tej firmy i jestem ciekawa, jak z ich wytrzymałością.
5.Planet Dog Orbee-Tuff Mint
Lekko spłaszczony gryzaczek w formie miętówki od Planet Dog. Uważam, że są absolutnymi mistrzami, jeśli chodzi o design zabawek (piłka w formie śnieżki? bryłki węgla? maliny?- jasne!). Nie ukrywam, że poza walorami "rozrywkowymi" mocno zwracam uwagę na wygląd zabawek - skoro już wala mi się po podłodze cała masa gumowych i plastikowych przedmiotów to niech chociaż będą ładne!
Źródło: http://toys4dogs.pl |
6.Planet Dog Orbee-Tuff Orbee Ball
Piłka którą zna (i ma!) większość z was, czyli klasyczna"planetka". To chyba najładniejsza psia zabawka jaką do tej pory widziałam- nie tylko kolory, ale tekstura i wykonanie przykuwają w tym przypadku moją uwagę. Plusem jest też wiele zastosowań - piłka jest pusta w środku (a więc można ją wypełnić smakołykami) oraz posiada dwa otwory (wystarczy przeciągnąć sznurek- i szarpak gotowy!)
Źródło: http://toys4dogs.pl |
7. Jabłuszko Comfy
Mam już truskawkę z tej serii i bardzo sobie chwalę - jest wykonana z fajnej gumy, która jest jednocześnie na tyle elastyczna i wytrzymała, że Milo nie udało się jej póki co zniszczyć. Drugi egzemplarz bardzo mi się przyda, bo przy okazji kursów na trasie dom-Wrocław nie zawsze pamiętam, by ją zabierać. Mając dwie takie zabawki rozlokowane po obu mieszkaniach problem mojego zapominalstwa nie byłby już tak dotkliwy ;).
Mam już truskawkę z tej serii i bardzo sobie chwalę - jest wykonana z fajnej gumy, która jest jednocześnie na tyle elastyczna i wytrzymała, że Milo nie udało się jej póki co zniszczyć. Drugi egzemplarz bardzo mi się przyda, bo przy okazji kursów na trasie dom-Wrocław nie zawsze pamiętam, by ją zabierać. Mając dwie takie zabawki rozlokowane po obu mieszkaniach problem mojego zapominalstwa nie byłby już tak dotkliwy ;).
Źródło: http://toys4dogs.pl |
Póki co, to koniec mojej listy, chociaż podejrzewam, że nim zdołam zrealizować choć część z tych zakupów pojawią się nowe , absolutnie niezbędne zabawki/gadżety. Cóż, pozostaje mi tylko wygrać w lotto i odhaczać kolejne zrealizowane punkty zakupowej listy:)
Macie jakieś swoje wymarzone psie akcesoria, które póki co są dalej w sferze planów? A może któreś "duże" marzenia już zrealizowaliście?
Macie jakieś swoje wymarzone psie akcesoria, które póki co są dalej w sferze planów? A może któreś "duże" marzenia już zrealizowaliście?
Subskrybuj:
Posty (Atom)